Dwujęzyczność, w przekonaniu wielu, jest zarezerwowana dla osób, które obcują z dwoma językami od najmłodszych lat. Bardzo często spotykam się z tym przeświadczeniem, szczególnie wśród rodziców, których spotykam w ramach konsultacji dla wielojęzycznych rodzin. Wydaje im się, że jeśli dziecko nie poznało języka rodzica przed szóstym rokiem życia, jest już za późno, żeby mogło go opanować. Wcale nie jest. Chciałabym zapewnić o tym wszystkich zaniepokojonych rodziców: nigdy nie jest za późno na dwujęzyczność. (Spójrzcie po sobie 🙂 .)
Dlaczego o tym piszę?
Do refleksji zainspirowały mnie rozmowy z dwoma dwujęzycznymi mamami, z którymi umówiona byłam dziś rano.
Pierwsza z nich jest Francuzką i mieszka w Hiszpanii. Pragnie ona przekazać swój ojczysty język sześcioletniej córce, do której nigdy po francusku nie mówiła. Druga jest pochodzenia franko-niemieckiego (mama z Francji, tata z Niemiec). Do jedenastego roku mieszkała w Niemczech i odmawiała mówienia, a nawet słuchania francuskiego. Następnie rodzina przeniosła się do Francji, gdzie zaczęła chodzić do francuskiej szkoły. Dzisiaj, żyje w Niemczech i tak samo pewnie czuje się w obydwu językach, które opanowała na porównywalnych poziomach.
Późniejsza nauka przebiega szybciej
Bardzo wymowny wydaje mi się przykład badań przeprowadzonych przez językoznawcę Annick de Houwer. Według nich, dwujęzyczne dziecko, które zaczęło uczyć się języka od wczesnego dzieciństwa, osiąga poziom językowy 10-letniego dziecka w przeciągu dziecięciu lat. (Dotyczy to także dzieci jednojęzycznych.) Jeśli natomiast dziecko zaczyna naukę drugiego języka w wieku sześciu lat, jest ono zdolne osiągnąć poziom dziesięcioletniego dziecka w przeciągu trzech-czterech lat. Dlaczego? Proces nauki przebiega u niego szybciej dzięki większej dojrzałości kognitywnej (poznawczej) i wykorzystywaniu do nauki umiejętności nabytych podczas nabywania pierwszego języka. W ten sposób dwujęzyczność nabywa się szybciej w starszym wieku, choć możliwe, że wymaga ona więcej wysiłku ze strony rodzica.
Jednocześnie, istnieje kilka argumentów popierających wczesną dwujęzyczność jako skuteczniejszą drogę do przyswojenia sobie przez dziecko drugiego języka. Pisałam już o nich jakiś czas temu. Oto, w jaki sposób możemy na nie odpowiedzieć.
Kwestia wieku krytycznego
Wiek krytyczny (umiejscowiony przez francuskiego językoznawcę Claude’a Hagège w okolicy jedenastego roku życia) określa moment, począwszy od którego nauka nowego języka jest dla dziecka utrudniona. Nastolatek traci zainteresowanie językiem mniejszościowym, szuka poparcia i akceptacji wśród rówieśników, spośród których nie chce się wyróżniać. Jest również bardziej wrażliwy na błędy i na swój wizerunek w oczach innych. Wyniki prac naukowych, są, jak zawsze w wypadku badań, obserwacji…, średnią. Nie odnoszą się więc do wszystkich dzieci, nawet jeśli prezentują pewną prawidłowość u nastolatków. Wiek krytyczny może przesunąć się w górę lub w dół, będzie on bardziej lub mniej zaznaczony w zależności od osobowości dziecka. Szczególnie, że niektóre dzieci lubią i chcą się wyróżniać pośród innych: mieć niebanalny styl, umiejętności, dodatkowy język, którego znajomi nie mogą zrozumieć…
Ucho językowe i dwujęzyczność
Zjawisko ucha językowego zostało również zdefiniowane przez Claude’a Hagège. Przedstawia je on jako swego rodzaju filtr, który ułatwia lub utrudnia naukę języków obcych. Według językoznawcy do około jedenastego roku życia człowiek jest w stanie dostosować swój aparat mowy do dźwięków niewystępujących w jego ojczystym języku. Dzięki temu będzie w stanie wymawiać je bez trudności. Oznaczałoby to, że dwujęzyczność najbardziej kompletna powinna rozwijać się do jedenastego wieku życia. Dlaczego jednak spotykamy osoby perfekcyjnie posługujące się innymi językami, pomimo że zaczęły ich naukę później? Po pierwsze cezura jedenastego roku życia jest średnią, po drugie znajomość niektórych języków ułatwia nabywanie kolejnych.
Dwujęzyczność i akcent
Na zakończenie chciałabym przypomnieć ogólnie uznaną dzisiaj definicję dwujęzyczności. Dwujęzyczność polega na poziomie opanowania języka i umiejętności posługiwania się nim. Akcent nie jest więc kryterium dwujęzyczności, o czym wiele osób niestety zapomina.
Podsumowując: dwujęzycznym można stać się w każdym wieku. Nigdy nie jest za późno na naukę nowego języka. Nigdy nie jest za późno na dwujęzyczność. (Krótkie nagranie na ten temat.) Od nas samych zależy jednak poziom, do jakiego dany język opanujemy. (Kilka praktycznych propozycji „dwujęzyczność od początku„.)
***
Jeżeli potrzebujesz pomocy w przekazywaniu języka polskiego Twojemu dziecku, zapraszam do zapoznania się z programem wsparcia dla wielojęzycznych rodzin. A następnie umówimy się na rozmowę online, podczas której odpowiem na Twoje pytania na jego temat. W ten sposób zadecydujesz, czy i Ty chcesz przystąpić do indywidualnego programu, podobnie jak ponad pięćdziesiąt rodzin polsko i francuskojęzycznych, które przystąpiły do niego w ostatnich miesiącach. Wystarczy, że napiszesz na anna(at)bilingual-kid.com albo wybierzesz termin rozmowy TUTAJ.
Źródło : Annick de Houwer „Bilingual development in childhood”, Cambridge Elements, 2021
Claude Hagège « L’enfant aux deux langues », Editions Odile Jacob, Paris, 1996
Jeżeli powyższy artykuł zainspirował Was do refleksji, podzielcie się nią z nami w komentarzach pod artykułem.
Tym co mnie bardzo zdziwiło, to ten wiek krytyczny. Myślałem że to jest koło 5-6 roku życia a nie 11 czyli dość późno
Jest to związane z fizycznym rozwojem dziecka.
Nam raczej daleko do dwujęzyczności i póki co wystarcza nam to,czego Młody uczy się w szkole. Z czasem pewnie zapiszemy go na dodatmowe lekcje w jakiejś szkole językowej,ale w domu mówimy tylko po polsku.
Ciekawe z tym akcentem, nie wiedziałam…
Też nie miałam o tym pojęcia, więc dobrze jest dowiedzieć się czegoś nowego.
Dla mnie ten artykuł trafnie podkreśla, że na dwujęzyczność naprawdę nigdy nie jest za późno. To bardzo pozytywne przesłanie, bo często spotykamy się z przekonaniem, że tylko dzieci mogą efektywnie przyswajać drugi język. Dwujęzyczność, przynosi tyle korzyści poznawczych – lepsza koncentracja, zdolność rozwiązywania problemów, czy też elastyczność myślenia. Może to być przydatne na każdym etapie życia. Z kolei dla dzieci dwujęzyczność to także brama do lepszego zrozumienia świata i większych możliwości w przyszłości. Uważam, że każdy z nas, nawet jako dorośli, może zyskać na nauce drugiego języka, zarówno pod względem zawodowym, jak i osobistym.
Dziękuję! Widzę, że też jesteś zwolenniczką dwujęzyczności 🙂
To prawda – znajomość jęz łacińskiego ułatwia poznawanie kolejnych
Dobrze, że piszesz o tym w jakim wieku najlepiej zacząć się uczyć języka obcego.
Bardzo wartościowy artykuł. Na pewno warto zapoznać się z tematem dotyczącym dwujęzyczności. Dobrze, że wasz blog jest temu poświęcony.
Dobrze, że na dwujęzyczność nigdy nie jest za późno.
na naukę nigdy nie jest za późno, dużo zależy od nastawienia rodziców, bo dzieci w odpowiednich warunkach chłoną wiedzę
Nie miałam pojęcia o tym wieku krytycznym – ciekawe… 🙂
A dorośli moga stac się dwujęzyczni?
Oczywiście! Wszystko zależy od kontaktu z językiem i motywacji do posługiwania się nim. Nie ma limitu wiekowego dla dwujęzyczności.
Na pewno nauka języka najłatwiej przychodzi najmłodszym, ale tak naprawdę każdy moment jest dobry, by rozpocząć naukę języka – czy to mniejszościowego czy innego obcego
Dwujęzyczność wymaga wielu zabiegów i starań, aby osiągnąć dobry poziom posługiwania się dwoma językami. Sprawa z akcentem bardzo mnie zaskoczyła.
Masz na myśli to, że akcent nie jest kryterium dwujęzyczności? Czy to, że z wiekiem trudniej go się pozbyć?
Świetny artykuł! Tyle mitów krąży wokół dwujęzyczności, a Ty tłumaczysz wszystko w tak przystępny sposób. 😊 To prawda, ze nigdy nie jest za późno, żeby zacząć przygodę z drugim językiem 🙂 sama ciągle się uczę drugiego języka 🙂 lekko nie jest ale się uczę 🙂
Dziękuję! Dzieciom na pewno jest łatwiej, ale często brakuje im motywacji. Dorosłym jest trudniej, ale często widzą w nauce języka większy sens. I także mogą stać się dwujęzyczni.
Bardzo ciekawy wpis, myślę, że dwujęzyczność to bardzo przydatna w życiu umiejętność, nie tylko ze względów sentymentalnych.
Dziękuję. Tak, dwujęzyczność to niezmiernie cenna cecha, dlatego tak bardzo zależy mi na jej promowaniu.
Mój Syn od początku był dwujęzyczny, od niedawna uczy się też angielskiego. Córka natomiast zdecydowanie „odmówiła” i posługuje się tylko językiem polskim.
wow wiek krytyczny dopiero po 10 roku to faktycznie zupełnie zmienia moje spojrzenie, bo dla mnie zawsze nawet 3-4 lata miałam w głowie jako wiek, który ostatecznie zabiera szansę na dwujęzyczność nabytą przez dziecko