Decyzję o dwujęzycznym wychowaniu należy podjąć jeszcze przed przyjściem dziecka na świat. Powinna ona być wynikiem zgody obydwu rodziców. Szczególnie jeśli tylko jeden z nich mówi w języku mniejszościowym (w naszym wypadku po polsku). Żeby zacząć od dobrych podstaw, sama zgoda nie wystarczy. Drugi rodzic powinien być przekonany o korzyściach płynących z dwujęzycznego wychowania. A także, co za tym idzie, mieć ochotę na podjęcie się i uczestniczenie w tym projekcie. Tylko jak przekonać do dwujęzycznego wychowania drugiego rodzica?
Dyskusja między rodzicami
Na początek, bardzo ważna jest szczera dyskusja między przyszłymi rodzicami, spokojna rozmowa o edukacji. Jeśli rodzic używający języka większościowego nie jest przekonany co do słuszności dwujęzycznego wychowywania, oto kilka argumentów, które mogą przyczynić się do zmiany zdania.
Więzy rodzinne
Znajomość języka polskiego umożliwi dziecku kontakty z rodziną w Polsce. W ten sposób zbogaci jego życie emocjonalne i zwiększy bezpieczeństwo uczuciowe. Świadomość, że rodzina nie ogranicza się do krewnych jednego z rodziców i że jest kochany przez większą liczbę osób, pomyślnie wpłynie na poczucie własnej wartości u dziecka. Dzięki tym kontaktom pozna osoby mające te same co ono korzenie, tą samą historię. Pomoże mu to w skonstruowaniu własnej tożsamości. Następnie, mocnym argumentem jest też przypomnienie, że dziecko nie powinno płacić za wybory rodziców. Takim wyborem jest decyzja, że zamieszka w innym kraju niż część jego rodziny. Ponadto rodzice nie mają przecież prawa utrudniać mu kontaktu z rodziną. Tym bardziej, że z powodu odległości geograficznej te kontakty są na ogół rzadsze niż z rodziną drugiego rodzica. Dziecko może postrzegać to jako swego rodzaju niesprawiedliwość.
Bogactwo polskiej kultury
Polska kultura, nie trzeba o tym nikogo przekonywać, jest bogata, różnorodna i w dużej mierze uniwersalna. Zarówna polska historia, sztuka jak i tradycje są warte poznania, szczególnie jeśli są częścią tożsamości rodziny dziecka. Zachęcam do artykułu „Dlaczego warto przekazać dziecku polską kulturę?”, który odpowiada na pytanie zadane w tytule.
Korzyści dwujęzycznego wychowania
Dwujęzyczne wychowanie korzystnie wpływa na emocjonalny i intelektualny rozwój dziecka. Pisałam o tym artykułach „Emocjonalne korzyści wynikające z dwujęzyczności” i „Intelektualne korzyści wypływające z dwujęzyczności”. Rodzic, chcąc jak najlepiej dla swojego dziecka, nie powinien przeciwstawiać się sposobie wychowania, który bedzię miał korzystny wpływ na jego ewolucję.
Znaczenie sytuacji każdej rodziny
Na pewno istnieją inne argumenty, które pomogą przekonać drugiego rodzica do dwujęzycznego wychowania. Bedą one zależeć od sytuacji każdej rodziny, jej kontekstu i charakterystyk. Najważniejsze jest więc nie tylko uzyskanie zgody na dwujęzyczne wychowanie, ale przede wszystkim poparcie i uczestniczenie w projekcie obojga rodziców.
Czy napotkaliście trudności z przekonaniem drugiego rodzica do dwujęzycznego wychowania? Jakich argumentów użyliście? Czy drugi rodzic nadal wspiera Wasze wysiłki w pomocy w nauce dziecka polskiego? Podzielcie się z nami Waszymi refleksjami na ten temat:).
U nas jakoś nie było na ten temat konkretnej rozmowy. Od razu wydało nam się to oczywiste: Jasiek miał się nauczyć języków każdego z rodziców. Głównym (ale nie jedynym, bo jestem bardzo przywiązana do polskiej kultury) powodem były kontakty z Dziadkami z Polski. Bo gdyby nie mówił po polsku, jak mógłby się z nimi porozumieć?
Ale na początku nie było mi łatwo. Kiedy Jasiek się urodził, automatycznie zwracałam się do niego po francusku: tym językiem posługiwałam się na co dzień (w domu i w pracy), w tym języku myślałam i czułam. Tak więc mimowolnie, bez zastanowienia zwracając się do Jaśka, wplatałam francuskie zdania. Dopiero wizyta u lekarza zmieniła to. Pani doktor, słysząc, co mówiłam do Jaśka, powiedziała: „jeśli chce Pani, żeby Yann opanował polski, proszę przestać mówić do niego po francusku. Inaczej nic z tego nie będzie.” I przestałam. Momentalnie. Jakby ktoś wylał mi na głowę wiadro zimnej wody. Jestem jej za to bardzo wdzięczna ☺.
Czy fakt ze wyklucza sie drugiego rodzica z codziennych rozmow z dzieckiem nie wplywa negatywnie na relacje w rodzinie ?
Wydaje mi się, że nie, jest od początku oboje rodzice zgadzają się ze sobą, żeby dziecko uczyło się języka mniejszościowego. Wszystko jest kwestią priorytetu, ale także relacji między rodzicami. Jeśli jest to głęboka, harmonijna i oparta na wzajemnym zaufaniu, nie powinno być z tym problemu. Jeśli nie… to wiele innych kwestii może stać się problemem. (Ale to już nie moja domena☺).
Niektórzy rodzice korzystają z okazji i sami uczą się języka mniejszościowego. Nawet jeśli nie opanują go perfekcyjnie, przyniesie im to liczne korzyści związane nie tylko z używaniem języka w domu, ale także jako ćwiczenie intelektualne i nowe wyzwanie. Chciałabym móc rozwiać Twoje wątpliwości☺.
Uważam, że nie ma jakiegoś sensownego argumentu za tym, by nie wychowywać dziecka na dwa języki. Płynie z tego mnóstwo korzyści.
Czasami pojawia się presja rodziny z kraju, w którym się mieszka, która z jednej strony nie lubi nie rozumieć, co rodzic mówi do dziecka, a z drugiej obawia się, że nie opanuje ono języka większościowego przed pójściem do szkoły. Dlatego tak ważne wydaje mi się, żeby przekonać do dwujęzycznego wychowania drugiego rodzica. We dwójkę łatwiej bronić swojego punktu widzenia☺. Pozdrawiam serdecznie!