Chciałabym podzielić się z Wami refleksją na temat tego, jak sposób myślenia wpływa na nasze działanie (nie tylko) w kontekście dwujęzycznego wychowania. (Ta prawidłowość dotyczy także innych dziedzin życia.)

W pracy z wielojęzycznymi rodzinami spotykam się z różnymi nastawieniami rodziców, które, bez ich świadomości, determinują to, czy uda im się przekazać dzieciom język polski (lub inny język mniejszościowy), czy nie. Uświadomienie sobie tego może się stać pierwszym krokiem w kierunku sukcesu jest w dwujęzycznym wychowaniu naszych dzieci.

Oto te z nich, które uważam za najbardziej problematyczne. Mam nadzieję, że się w nich nie odnajdziecie.

1. Wystarczy mówić i dziecko naturalnie stanie się dwujęzyczne, bez dodatkowych wysiłków ze strony rodzica.

(W niektórych wypadkach to działa, ale najczęściej okazuje się zbyt mało skuteczne. Potwierdzają to badania Annick De Houwer: 36 % dzieci, z których jeden rodzic mówi w języku mniejszościowym (znając język otoczenia i również go używając) staje się dwujęzyczne.)

2. Moje dziecko już jest dwujęzyczne, bo rozumie, kiedy do niego mówię.

(Dziecko rozwija dwujęzyczność receptywna, która może, ale nie musi, uaktywnić się w przyszłości. Jednocześnie dla nas, rodziców, ważne jest to, żeby dziecko z nami rozmawiało po polsku, a nie żeby kiedyś w przyszłości mogło porozumieć się po polsku jako w języku obcym. To podejście nie zachęca do wysiłków, rodzice zadowalają się obecnym stanem rzeczy, nie starając się go zmienić.)

3. Mam jeszcze czas, żeby przekazać dziecku mój język.

(Czas ucieka, a potem okazuje się, że nie wykorzystaliśmy okazji i dziecko nie opanowało naszego języka. Odkładanie na później (w każdej dziedzinie życia) nic dobrego nie przynosi. Dlaczego bowiem coś, co nie jest priorytetem dzisiaj, miałoby się nim stać w przyszłości? Pamiętajmy: im później, tym trudniej.)

dwujezyczne wychowanie

4. Moje dziecko nigdy nie opanuje języka polskiego na wyższym poziomie, bo mieszka za granicą. / Język większościowy i tak zdominuje język polski, czegokolwiek bym nie zrobiła.

(Dziecko może opanować wiele języków, ale rola rodzica jest w tym determinująca. Na świecie żyją miliony wielojęzycznych dzieci, tym bardziej, że język polski ma dla naszych dzieci szczególne znaczenie mają z nim kontakt od dzieciństwa.)

5. Mój język jest zbyt rzadki albo zbyt mało prestiżowy, to nie jest angielski /niemiecki /francuski… i nie warto poświęcić na niego tyle energii. Lepiej skupić się na tym, co się dziecku przyda w życiu.

(Nie ma znaczenia, ile osób mówi w danym języku, ani jaki jest wizerunek tego języka na świecie. Liczy się to, żeby dany język jest związany z drogimi dla dziecka osobami, z jego historią i kulturą. Każdy język jest tak samo cenny i przynosi takie same korzyści intelektualne i emocjonalne (abstrakcyjne myślenie, uwaga selektywna, otwartość na inność, kreatywność…). Jednak przede wszystkim daje on dziecku dostęp do kultury i tożsamości rodzica i pogłębia ich wzajemną relację.)

6. Nie mogę zrobić niczego więcej niż to, co robię dotychczas w kwestii języka polskiego.

(Zawsze można zrobić, jeśli nie więcej, to inaczej. Istnieją inne metody, wszystko można udoskonalić. Można zainspirować się przykładem osób, które odniosły sukces. Można użyć własnej pomysłowości i improwizować, metodą prób i błędów. W razie potrzeby można zwrócić się o wsparcie z zewnątrz.)

Według mnie właściwy sposób myślenia to:

Moje dziecko będzie mówiło po polsku. Zrobię to, co trzeba, żeby do tego doprowadzić (oczywiście szanując własne wartości).

Dlaczego? Bo taka postawa sprawia, że kiedy rezultaty mnie nie zadawalają, zmieniam metodę. To dotyczy każdej dziedziny życia. Będę próbować, aż mi się uda. A w końcu mi się uda, bo innym rodzicom się udało. Takie podeście faworyzuje kreatywność, otwartość, ciekawość i chęć do działania. Według idei: próbuję, obserwuję, doskonalę, w razie potrzeby zmieniam. Aż znajdę metodę, która okaże się skuteczna.

Dlatego proponuję Ci: zróbmy to razem. Poprowadzę Cię do sukcesu tak, jak poprowadziłam wielu innych rodziców, które same nie potrafiły sobie poradzić. Zacznijmy od jutra.

Dostęp do programu wsparcia: INDYWIDUALNY PROGRAM WSPARCIA.

Jeżeli powyższy artykuł zainspirował Was do refleksji, podzielcie się nią z nami w komentarzach pod artykułem.