Pragnę Wam dzisiaj podarować polskie wiersze dla dzieci. Jak to? – zapytacie z pewnością. No może nie podarować same wiersze, bo przecież nie są one moje, ale należą do nas wszystkich. Chodzi raczej o sposób, w jaki Wasze dzieci mogą się z nimi zapoznać. Nie będę ich Wam czytać, bo w Internecie znajdziecie dużą ilość stron, które proponują nagrania wierszy, często czytanych przez znakomitych aktorów. Wybrałam ostatnio dla Jaśka kilka wierszyków dostosowanych do jego wieku, do których dobrałam odpowiednie obrazki. Postanowiłam przyczepić je w różnych miejscach w mieszkaniu i regularnie zmieniać, po kilkukrotnej lekturze. Może i Was one zainteresują? Z przyjemnością je Wam wyślę, jeśli podacie mi adres i zapiszecie się do mojego newslettera. (Pomiędzy dwudziestoma proponowanymi utworami dla dzieci od kilku miesięcy do dwunastu lat, wybrałam pięć pozycji dla każdej grupy wiekowej.)

 Dlaczego poezja?

Kiedy byłam mała, dużą rolę w mojej edukacji odgrywała poezja. Na początku były to rymowane wierszyki dla najmłodszych czytane przez Mamę. Potem przyszła kolej na wiersze dla dorosłych, poważne, nie zawsze rozumiane, ale fascynujące, bo otwierające drzwi do nieznanego mi wówczas świata. I tak już zostało. Nadal zdarza mi się do nich wracać, choć niestety rzadziej niż kiedyś. Wciąż mam w domu tomiki polskich poetów: Herberta, Miłosza, Broniewskiego, Twardowskiego, Szymborską, Staffa, Poświatowską, Koftę, Różewicza, Gałczyńskiego, Tuwima… inne zostały u Mamy. Ale mniejsza o moją poetycką edukacją, nie ona jest tematem tego artykułu. Chcę jedynie napisać, że polska poezja jest częścią bogactwa kulturowego, które mnie ukształtowało i które pragnę przekazać mojemu dziecku. Czytałam Jaśkowi polskie wiersze dla dzieci, kiedy był malutki, ale ostatnio, zapewne ze względu na jego nowe zainteresowania, przestałam. Kiedy kilka tygodni temu układałam listę polskich książek dla dzieci, pomimo, że nie zabrało na niej poetów, nie przyznałam im specjalnej pozycji. Może niesłusznie? Mam nadzieję, że teraz uda mi się nadrobić to zaniedbanie. Dlatego właśnie, oprócz regularnej lektury, postanowiłam urozmaicić Jaśkowi sposób poznawania polskiej poezji dziecięcej poprzez wizualną prezentację wybranych pozycji. (Tym bardziej, że właśnie uczy się czytać.)

Lektura wierszy, a nauka polskiego

Z czysto utylitarnego punktu widzenia, dla nas, rodziców mieszających poza granicami Polski, którym zależy na opanowaniu polskiego przez nasze pociechy, wiersze mogą okazać się bardzo przydatne. Po pierwsze łatwo nauczyć się ich na pamięć, a tym samym przyswoić sobie nowe wyrazy i zwroty. Po drugie, jak każda lektura, rozwijają one słownictwo dziecka, a także pomagają w sylabizowaniu i rozpoznawaniu głosek. Wiersze przekazują również melodię języka i uczulają na jego rytm. Dlatego właśnie warto czytać je dzieciom od małego, szczególnie te rymowane, bo nawet jeśli nie rozumieją one jeszcze słyszanej treści, zwracają uwagę na dźwięk słów i kompozycje wyrazów.

 Uniwersalne wartości poezji dla dzieci

Ale poezja ma także inne znaczenie, równie ważne, jeśli nie ważniejsze. Nie wiem, jak dla Was, ale mnie poezja kojarzy się raczej z liryką, niż po prostu tekstem napisanym wierszem. A liryka (może lepiej, żebym pisałam „poezja liryczna”?) skupia się na przeżyciach wewnętrznych podmiotu, która są jak najbardziej subiektywne, pełne uczuć i ekspresywności. A poezja liryczna dla dzieci? (W proponowanej Wam selekcji, starałam się wybrać także pozycje, które, moim zdaniem, odpowiadają temu opisowi.) Mówi w prosty sposób o ważnych rzeczach stanowiących codzienność dzieci. Dzięki poetyckiemu językowi (metafory, porównania, epitety, hiperbole, peryfrazy, parabole, oksymorony… ) sugeruje inne spojrzenia na rzeczywistość, odwołując się do zmysłów i wyobraźni czytelnika. Tym samym, uwrażliwia go na otaczający świat i elementy, które się na niego składają.

Polskie wiersze dla dzieci – do umieszczenia w wybranych miejscach

Proponowane wiersze z ilustracjami, które możecie pobrać poniżej artykuły, wybrałam po lekturze ponad dwudziestu polskich poetów: Wandy Chotomskiej, Agnieszki Frączek, Doroty Gellner, Marii Konopnickiej, Joanny Kulmowej, Katarzyny Marciniak, Bożeny Piergi, Ireny Suchorzewskiej, Ewy Szelburg Zarembiny, Wisławy Szymborskiej, Anny Świrszczyńskiej, Danuty Wawiłow, Jana Brzechwy, Łukasza Dębskiego, Jerzego Ficowskiego, Aleksandra Fredry, Konstantego Ildefonsa Gałczyńskiego, Stanisława Grochowiaka, Czesława Janczarskiego, Ludwika Jerzego Kerna, Ignacego Krasickiego, Antoniego Marianowicza, Józefa Ratajczaka, Michała Rusinka, Juliana Tuwima i innych. Wybierając wiersze, kierowałam się nie tylko własnymi upodobaniami, ale także bardziej praktycznym kryterium. Zależało mi na tym, żeby każda pozycja zmieściła się na jednej stronie i była napisana dużą, widoczną dla dzieci czcionką. Poza tym postanowiłam zaproponować Wam wiersze mniej popularne niż Brzechwy czy Tuwima, które zapewne już czytaliście Waszym dzieciom, podobnie jak ja Jaśkowi. Zdecydowałam się wyróżnić mniej znane, ale równie wartościowe i wspaniałe utwory, które, mam nadzieję, dzięki temu, odkryjecie na nowo razem z dziećmi.

Z praktycznego punktu widzenia

I co dalej? Drukuję Jaśkowi co jakiś czas nowy wiersz i przyczepiam albo w jego pokoju, albo przy stole w jadalni, gdzie spędza trochę czasu, rysując. Od czasu do czasu razem go czytamy, a raczej mówimy, bo po kilku lekturach oboje znamy go na pamięć. Poprzednie, znane już wiersze, odkładam do książki z wierszami, do której potem wracamy, w ramach wieczornych lektur.

A, jeszcze zanim skończę. Wielu z cytowanych autorów znajdziecie w księgarni internetowej, którą właśnie odkryłam „Czytam i mówię po polsku„. Proponuje ona wysyłkę książek na cały świat, przyjemną obsługę i dlatego bardzo ją Wam polecam!

Napiszcie, co sądzicie o propozycjach wierszy. Czy odkryliście wśród nich nowe, nieznane dotąd pozycje?

Jeśli regularnie otrzymujecie newsletter Bilingual kid, znajdziecie w nim link, żeby pobrać ebook z wierszami. W ten sposób nie musicie powtórnie się do niego zapisywać.