Dość często zdarza się, że rodzice mieszkający za granicą kładą dużo większy nacisk na opanowanie przez dziecka języka większościowego niż ich własnego języka (np. polskiego). Starają się za wszelką cenę zwiększyć kontakt dziecka z językiem kraju, zaniedbując w ten sposób język mniejszościowy. Ma to miejsce szczególnie w rodzinach, w których oboje rodzice mówią w języku mniejszościowym / polskim. Ich starania wynikają z troski o dobro dziecka. Są bowiem przekonani, że dziecko i tak opanuje język polski. Niestety z czasem okazuje się, że dziecko bez problemu radzi sobie z językiem większościowym, natomiast język polski stał się dla niego obcy. Dlaczego tak się dzieje? Jak temu zapobiec? Zapraszam do refleksji.

Troska o dziecko

Z czego wynika przywiązywanie większego znaczenia do języka większościowego niż do własnego języka?

W większości sytuacji jest to spowodowane troską o rozwój językowy dziecka. Bardzo często rodzice, pamiętając o własnych trudnościach w nauce języka większościowego, chcą oszczędzić dziecku podobnej sytuacji. Obawiają się, że używanie w domu języka polskiego sprawi, że dziecko będzie miało problemy w szkole. Według nich, zapewnienie dziecku kontaktu z językiem kraju od jego pierwszych chwil przyczyni się do lepszej integracji w społeczeństwie. W rezultacie doprowadzi do jego sukcesu szkolnego, a potem zawodowego.

Strategie rodziców

Rodzice, w trosce o język większościowy, odwołują się do różnych strategii. Najczęstszą jest posługiwanie się nim w domu między sobą i w stosunku do dziecka. W ten sposób ograniczają oni kontakt z językiem polskim. Mając do dyspozycji jeden język (większościowy), dziecko automatycznie nie tylko rozumie go, ale także zaczyna się w nim komunikować. Kolejną metodą jest zatrudnienie opiekunki władającej językiem większościowym. W ten sposób, jeszcze przed pójściem do przedszkola / szkoły, dziecko poprawnie włada danym językiem.

język mniejszościowy

A język polski (język mniejszościowy)?

Dość szybko dziecko opanowuje język większościowy, jednocześnie język polski zanika u dziecka. Niektóre dzieci rozumieją go w większym lub mniejszym stopniu (dwujęzyczność receptywna). Inne nie rozwijają nawet tej umiejętności, jeśli rodzice całkowicie porzucili swój ojczysty język w kontaktach z dzieckiem. Często zdarza się, że rodzice żałują swojej decyzji. Kiedy dziecko opanowało język większościowy, zdają sobie sprawę, że nie ma już miejsca na język polski. Dziecko ma pięć, sześć lat i nie zna języka rodziców, dziadków, kraju, w którym mieszkają inni członkowie jego rodziny. Rodzice czują się bezradni. Dużo łatwiej jest bowiem przekazać język dziecku, które dopiero uczy się mówić, niż dziecku, które posiada już swój własny język. Nie mogą, jak to jest w przypadku rodziców kilkumiesięcznego dziecka, po prostu mówić do niego po polsku. Kilkuletnie dziecko, jeżeli nie rozumie, na ogół odmawia i protestuje przeciwko drugiemu językowi.

Co robić, żeby „ocalić” język mniejszościowy

Po pierwsze, skupić się najpierw na jej na swoim ojczystym języku. Chodząc do przedszkola / szkoły i przebywając w towarzystwie innych dzieci, dziecko i tak nauczy się języka większościowego. Nauczy się go do tego stopnia, że ten język zdominuje język polski. Dlatego więc naszą misją jest wzmacnianie i rozwijanie języka polskiego, który (prawie) zawsze będzie na słabszej pozycji. Po drugie, jeżeli już pojawiła się wyżej opisana sytuacja, istnieje możliwość przekazania dziecku jego drugiego języka. Oczywiście będzie to trudniejsze i wymagające większego wysiłku niż w przypadku młodszych dzieci, ale wciąż jest to do wykonania. Dwujęzycznym bowiem można stać się w każdym wieku.

Najważniejsze?  Zacząć od razu, kiedy tylko zdamy sobie sprawę, że język polski zniknął z relacji z dzieckiem. Nie czekać, aż dziecko podrośnie, bo im wcześniej, tym łatwiej. Można to zrobić samemu, według własnej metody albo zwrócić się o wsparcie. Od kilku lat pracuję z rodzicami, którzy zaczynają przekazywać dzieciom język w późniejszym wieku. Chętnie pomogę i Tobie. Porozmawiajmy o tym, podczas bezpłatnej rozmowy online. Wyjaśnię Ci, w jaki sposób mogę poprowadzić Cię przez ten (nie zawsze łatwy) proces.

Jeżeli powyższy artykuł zainspirował Was do refleksji, podzielcie się nią z nami w komentarzach pod artykułem.