Symboliczne znaczenie języka jest dla człowieka ogromne. Język to nie tylko słownictwo i gramatyka, to także zbiór elementów kulturowych, który determinuje tożsamość osoby. Oprócz bycia narzędziem do komunikowania się, jest więc odzwierciedleniem naszej tożsamości. Dlatego też nauka języka w odcięciu od jego kulturowego kontekstu najczęściej kończy się porażką. Zapraszam Was do refleksji, na czym dokładniej polega i w jaki sposób się manifestuje symboliczne znaczenie języka. (W oparciu o wykład językoznawcy Charles’a Brasart cytowanego w źródłach.)
Czym jest język?
Język to jeden z pierwszych elementów, który nas łączy. Nabywamy go poprzez interakcje z innymi: w domu, w szkole, ze znajomymi… Bez interakcji dziecko nie nauczy się mówić. Oprócz słów i gramatyki, na język składają się konstrukcje kulturowe, kody zachowań, zasady i konteksty użytkowania. Powstają one w związku ze wspólnymi doświadczeniami osób mających podobne codzienne praktyki. Zmieniają się one z upływem czasu poprzez zachowanie tych, którzy nim władają. Na przykład, niedawne debaty we Francji na temat anglicyzmów, czy języka inkluzyjnego, pokazują, w jaki sposób język odzwierciedla ewolucję społeczną. Sprawia to, że możemy w nim odnaleźć stereotypowe reprezentacje łączące poszczególne narody. Podobnie jest z dialektami regionalnymi. Zawierają w sobie wiele niczym nieopartych konotacji, jak negatywne postrzeganie (przez niektóre osoby) akcentów regionalnych.
Konstruowanie etosu
Symboliczne znaczenie języka dotyczy także konstruowania etosu, czyli zbioru idealnych wzorów kulturowych. Obraz ten posiada wiele wymiarów: postawę fizyczną, sposób ubierania się, ton głosu, ale także, a może przede wszystkim, wybory językowe: dialekt, akcent, słownictwo, wyrażenia… Etos zmienia się w zależności od kontekstu i celów, które pragniemy osiągnąć. (Nie przedstawiamy się w ten sam sposób pracodawcy czy znajomemu.) Jednak nieuchronnie wchodzi on w rezonans z różnymi normami kulturowymi. W zależności od sytuacji ukazujemy obraz siebie, który daje nam pewność, że nie zostaniemy z danej grupy wykluczeni. Tego właśnie dotyczy koncepcji „presji rówieśniczej”: presji sprawiającej, że dostosowujemy się do standardów grupy.
Wykluczanie poprzez język
Język daje także możliwość wykluczania. W ramach dwujęzyczności, używając między sobą nieznanego innym osobom języka, automatycznie wykluczamy je z naszej rozmowy. W ten sposób jest on wyrażeniem naszej tożsamości. Osoba buduje swoją tożsamość nie tylko poprzez przyjęcie wspólnych dla grupy norm, ale także poprzez użycie różnic wobec innych. To, czym ona nie jest, definiuje ją w takim samym stopniu, jak to czym jest. Stąd się bierze lingwicyzm: wykluczenie drugiego przez język, którym on mówi lub nie mówi, co powoduje „niepewność językową” …
U osób dwujęzycznych ta idea znajduje odzwierciedlenie w dialektyce „we code vs. one-code”. Języki pozwalają poznać, kto należy do grupy (my), a kto jest jej obcy (oni). Ta podwójna tożsamość językowa może znaleźć szczególny wyraz w praktykach używania dwóch języków w tej samej rozmowie (code switching). Jest to logiczne zachowanie dla osób, dla których dwujęzyczność reprezentuje normę językową. Wybór kodu wynika z oceny stopnia jego dostosowania do obecnych w grupie. Mogą oni postrzegać go jako bezproblemowe narzędzie komunikacji lub jako celowy zabieg, mający na celu wykluczenie lub zaznaczenia wyższości językowej.
Delikatna sytuacja osób wielojęzycznych
Pomimo dziesięcioleci badań akademickich wielojęzyczność wciąż podlega krytyce (szczególnie „na Zachodzie”). Jest ona często interpretowana albo jako niepożądana demonstracja kapitału kulturowego, albo jako odmowa integracji. Wielojęzyczne dzieci, doświadczając odmienności językowej, muszą więc nauczyć się, gdzie mogą (a gdzie nie) wykorzystać swoje umiejętności językowe. Podczas przyswajania języka przyzwyczajają się do chwilowej „zmiany” swojej dwujęzyczności w zależności od rozmówców i kontekstu. Zarządzanie interakcjami jest integralną częścią nabywania języka w kontekście dwujęzycznym: istnieje więc rzeczywista kultura „bycia dwujęzycznym”. Może to być u nich źródłem pytań, a nawet odrzucenia, gdyż na Zachodzie dwujęzyczność jest wciąż częściej wyjątkiem niż normą. A dziecko nie lubi się czuć inaczej. W ten sposób wracamy do związku między językiem a kulturą, a dokładniej kulturą jednojęzyczności.
Symboliczne znaczenie języka: wyrażenie tożsamości
Język jest również postrzegany jako symbol tożsamości. Jeśli dziecko kojarzy język z osobą, którą odrzuca, język także zostanie odrzucony. Oznacza to, że kiedy dziecko nagle przestaje mówić w jednym z dwóch języków, jest to potencjalnie wskaźnik konfliktu. Według teorii instynktu interakcyjnego dzieci mają biologiczną potrzebę przywiązania się do innych i poszukiwania werbalnej interakcji z nimi. Pozwala im to stać się kompetentnymi mówcami. Stąd też znaczenie tworzenia przestrzeni pozytywnych interakcji.
Nie zapominajmy także znaczenia kultury w rozwijaniu umiejętności językowych. Wzmacnia je ona poprzez naturalny i logiczny kontekst, którego język jest nieodłączną częścią.
Język interpretuje świat i relacje
Symboliczne znaczenie języka jest ogromne, bo pokrywa obszar kulturowy danej osoby. Język bowiem jest systemem semiotycznym, który przekazuje i interpretuje świat oraz relacje międzyludzkie. Mój język, moje języki, są moją więzią ze światem wokół mnie. Człowiek ma wiele tożsamości, a dwujęzyczność jest jedną z nich tyle, że bardziej postrzegalną. To prawdziwe bogactwo, które należy chronić, szczególnie w kontekście wzrostu nacjonalizmów i ucieczki w kultury narodowe. Żeby nasze dzieci były wolne i nieskrępowane w rozwijaniu własnych tożsamości kulturowych.
Źródło : Mission laïque française i Charles Brasart, docteur en linguistique, spécialiste du bilinguisme et Maître de Conférences à l’Université de Nantes, Congrès MLF 2019
Jeśli powyższa refleksja zainspirowała Wam przemyślenia, którymi chcielibyście się z nami podzielić, serdecznie Was do tego zapraszam. Z góry dziękuję!
Szkoda, że języków uczymy się dopiero od szkoły podstawowej, bo niestety w przedszkolu jest ich bardzo mało…
Pamiętam lekcje angielskiego w przedszkolu, jeszcze przed zerówką, w latach osiemdziesiątych! Myślę, że w pewnym sensie uwrażliwiło mnie to na języki obce. Pozdrawiam serdecznie!
U mnie w latach 90. był dopiero od 4 klasy, dla 1-3 tylko dodatkowy i płatny, w dodatku w piwnicy pod stołówką 🙂 Niezły rozstrzał doświadczeń.
W piwnicy pod stołówką? To musiało być pamiętne doświadczenie☺. Pozdrawiam serdecznie!
Kolejny bardzo ciekawy wpis znalazłam u Ciebie – dzięki! 🙂
Bardzo się cieszę, że Cię zainteresował☺. Pozdrawiam serdecznie!
Bardzo fajny post, interesujący i oryginalny, bo rzadko zastanawiamy się nad symboliką języka.
Cieszę się, temat symbolicznego znaczenia języka Cię zainteresował. To prawda, że najczęściej analizujemy język pod względem jego właściwości komunikacyjnych. Pozdrawiam serdecznie!
Przynajmniej w Polsce dwujęzyczność jest dobrze widziana i ułatwia życie.
Tym lepiej! Może dlatego, że nie jest jeszcze tak rozpowszechniona? Wiele zależy od używanych języków: bardziej lub mniej waloryzowanych. Pozdrawiam serdecznie!
Ja sam zaczęłam uczyć się trochę portugalskiego, bo pokochałam ten kraj. Myślę, że takie podejście daje wyniki i radość z nauki.
Na pewno! Jeśli pokochamy kraj i jego kulturę, nauka języka staje się skuteczniejsza☺. Podobne jak symboliczne znaczenie języka, które stanowi o naszej tożsamości. Pozdrawiam serdecznie!
Bardzo ciekawy post i oryginalny. Dziś dzieci mogą dość wcześnie zacząć naukę jezyka, w moich czasach to nie było możliwe.
To prawda, że dzisiaj jest dużo łatwiej uczyć się języków obcych. Ale mam także wrażenie, że są one bardziej potrzebne niż kiedyś ☺. Pozdrawiam serdecznie!
Bardzo ciekawe jest to zjawisko wykluczenia przez język i używania różnic wobec innych. To buduje zupełnie inne poziomy komunikacji werbalnej i emocjonalnej niż w świecie jednojęzycznym.
Tak, rzadko zdajemy sobie sprawę z tego, żeby język może być kryterium dyskryminacji (chociaż…. silne akcenty regionalne…?) Pozdrawiam serdecznie!