Książki i ich lektura są jednym z ważniejszych środków do nauki języka. Dzięki nim dziecko poznaje nowe słownictwo, sposób wyrażania się, konstrukcje zdań, wymowę… Jednak wybór książek dla dzieci uczących się polskiego może różnić się od wyboru książek u rodzin żyjących w ojczystym kraju. „Tamci rodzice” pragną przede wszystkim przekazać dziecku pewne wartości. Chcą także zapoznać je z literaturą i dziedzictwem kulturalnym. W naszej sytuacji bardzo ważne jest zachęcenie dziecka do lektury po polsku i pozytywne usposobienie go do niej. Wyjaśnię Wam, jak wybieram książki do czytania synowi, mając na uwadze powyższe intencje.
Wybór książek dla dziecka uczącego się polskiego
– Książki z mojego dzieciństwa, do których mam emocjonalny stosunek. Podczas lektury przekazuję go synowi. Sprawia to, że i dla niego będą one miały specjalne znaczenie. Często opowiadam mu, kto mi czytał daną książkę, w jakiej sytuacji i jakie wspomnienia z niej wyniosłam. W moim przypadku do takich lektur należy Miś Uszatek, „Dzieci z Bullerbyn”, seria „Poczytaj mi, mamo”, „Doktor Dolittle”, Muminki i wiele innych.
– Bajki i legendy polskie, dzięki którym dziecko poznaje jednocześnie polską kulturę. Są to legendy o Smoku Wawelskim, Bazyliszku, Szewczyku Dratewce… które mają schemat baśni. Na ogół podoba się to dzieciom.
Żeby sprawić dziecku pewną przyjemność…
– Książki atrakcyjne i interesujące dla dziecka. Nawet jeśli uważam niektóre z nich za mniej wartościowe od pozycji, które sama wybieram dla syna. Wiem, że jemu czytanie ich sprawia dużą przyjemność. Są to książki z kolorowymi obrazkami i z historiami, którymi dziecko pasjonuje się w danym momencie (Liga Sprawiedliwych, Żółwie Ninja…). W tym wypadku głównym celem jest wyrobienie u dziecka pozytywnego stosunku do książek, a nie zapoznanie ich z najbardziej wartościowymi utworami. Najlepiej oczywiście byłoby, gdyby udało nam się pogodzić jedno z drugim. Niestety nie zawsze jest to możliwe.
– Serie książkowe, bo jak zauważa Barbara Zurer – Pearson, motywują one dziecko do śledzenia przygód bohatera na przestrzeni czasu. Na przykład: Miś Uszatek, Franklin, Basia, Muminki, Paddington, Mikołajek…
– Wierszyki, dzięki którym dziecko nauczy się na pamięć wyrazów i zwrotów. (Odsyłam do artykułu „Nauka języka dzięki piosenkom”.)
Żeby zapewnić sobie „monopol” na lubiane przez dziecko książki, radziłabym, żeby dziecko nie miało możliwości na poznanie czytanych po polsku książek w drugim języku. Dlatego też dobrze jest rozróżnić książki na polskie i na te „inne” (angielskie, francuskie, niemieckie itd, w zależności od miejsca zamieszkania). Do jednych i do drugich należy oczywiście przywiązywać taką samą wartość.
Jeśli interesuje Was ten temat, zachęcam do zapoznania się z moją metodą, w której rozwijam go (jak i wiele innych) pod bardziej praktycznym kątem.
Jeżeli mielibyście ochotę podzielić się z nami Waszymi refleksjami na ten temat, serdecznie Was do tego zapraszam, poniżej w komentarzach artykułu.